czwartek, 12 lipca 2012

przygoda

Pewnego słonecznego dnia wybrałem się z Skarbim ( moim pieskiem ) na spacer. Poszliśmy do sadu . Skarbi bardzo się cieszył, zresztą ja też . W połowie drogi zatrzymałem się i dałem Skarbiemu pic , ponieważ było bardzo upalnie. Jak chowałem mu miseczkę to nie zauważyłem że nie zasunąłem plecaka . Miałem w nim oprócz Skarbiego picia kanapki . po pewnym czasie zauważyłem że Skarbiego nie ma. Zacząłem go szukać. Minęło 20 min a jego nie było . Postanowiłem wrócić do domu aby zawołać rodzeństwo ,żeby pomogli mi go szukać.Za nim poszedłem do domu poszedłem w

Gerda

Gerda mój nowy kotek . Dostałem ja od wujka . Dusia mama dwóch innych kotków przyjęła go.Na początku nie pasowało jej że dostanie jeszcze jednego urwisa , ale po dniu tak go pokochała , że nie dała go pogłaskać.